niedziela, 11 grudnia 2011

1

Rzuciałam telefonem o ściane. Miałam tego dosyć. " Kochanie to tylko jedno piwo " ~ jedno piwo które potem zamieni sie w nastepne, i tak moje dzieci beda mialy ojca alkocholika takiego jak ja. Tak wgl to jestem Marlena. Chodzę do 3 gimnazjum. Na dziej dzisiejszy żyje w związku z Arkiem. Mieszkamy z 10 km od siebie. Jesteśmy razem 5 miesięcy. Jak na mnie to duzo. Nigdy z nikim tak długo nie byłam. Dzisiejszy dzien nie był dobry. Rano wstałam poszłam do szkoły. Arek ma wolną chate wiec wbiłam do niego po szkole. Pogadaliśmy, zamówilismy pizze. było ok. w domu byłam tak o 17. Poszłam na kompa, kwejk, fejsik, moblo ~ nic nowego Tak o 19 zadzwonił Arek czy wbijam na impreze. Rodziców w domu na miesiąc nie ma więc imprezy codziennie :| . A dla mnie to nie jest fajne. Boje sie że zacznie dużo pić i skończy jak mój tata. Wkurzyłam sie i potem już nie odbierałam. Byłam zła na siebie. Poszedłam na cmentarz. Cześć Tato. Położyłam kwiaty, płakałam tak jak zwykle. POtem napisałam do Alki czy moge wpaść . Oczywiście zgodziła sie . Pogadałyśmy. W domu byłam o 21. Oczywiście nikt nie zauważył że mnie nie było. Teraz ide spać . Ciao :(


OUTFITY :


szkoła :





spacer :


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz