czwartek, 29 grudnia 2011

3

cześć. jest godzina 23 , siedze w pokoju, słucham małpy. Nie mam pojęcia co mam robić. Dzisiejszy dzień mnie przeraził.. Rano popatrzyłam na telefon a tam sms, od kogo? od tej dziwki dominiki. A treść : trzymaj tego swojego fagasikka z daleka odemnie bo pozalujesz.  Debilka - pomyślałam i poszłam do szkoły. Pierwsze lekcje minęły szybko, spotkałam na korytarzu  Alkę, opowiedziała mi o swojej cudownej randce. W sumie to nawet spoko. Na długiej przerwie poszłam na sale, Arek miał mieć trening wiec poszłam tam. Chciałam zapytać czy nie wie o co chodzi z tą Dominiką. Jednak jak zobaczyłam że on z tą dziwką rozmawia to zwątpiła. Poszłam sie przebrac do domu bo nie chcialo mi sie siedziec w tej budzie i ruszylam sie odstresowac na  tance. po 2 godzinach znowu poszlam do domu, wykąpałam sie i ruszyłam na zakupy. To mi zawsze poprawia humor. Do domu wróciłam tak o  18 , ale mój bracior Maciek nie pozwolił mi tam długo siedzieć. Zaproponował mi wyjście do kina  wiec poleciałam wbić sie w nowe ciuchy i jazda . myslalam ze bede sie swietnie bawic , ale gdy jechalismy w jednej kawiarence zobaczyłam mojego Arka z tą dziwką! no myslalam ze szlak mnie trafi. Więc kino nie było udane. Po powrocie do domu siedze w pokoju i myśle : co to ma kurwa być.


szkoła :


taniec :




zakupy :
 


kino :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz